ON AIR
od 14:00 Wydział Kultury RMF Classic zaprasza: Dariusz Stańczuk

Daniel Radcliffe - magia i przekleństwo Harry'ego Pottera

Daniel Radcliffe dla wielu już zawsze będzie Harrym Potterem. Rola czarodzieja, niczym za dotknięciem różdżki, odmieniła jego życie. Okazuje się jednak, że magiczne zaklęcie, może być podszyte klątwą.

Daniel Radcliffe - magia i przekleństwo Harry'ego Pottera
fot.PAP/EPA

Daniel Radcliffe, który 23 lipca świętuje 30. urodziny, sławę zyskał w wieku 12 lat po tym jak pojawił się na dużym ekranie w roli Harry'ego Pottera. W ciągu dekady zagrał w siedmiu kolejnych filmach o przygodach młodego czarodzieja.

Jak przyznał po latach, ogromna popularność, z którą przyszło mu się mierzyć, odcisnęła swoje piętno. "W moim przypadku najszybszym sposobem na zapomnienie o tym, że jesteś ciągle obserwowany, było upicie się. Później, im bardziej chcesz ich ignorować, tym więcej pijesz" - przyznał w jednym z wywiadów. Dodał, że nikt nie jest w stanie przewidzieć jak bardzo osiągnięcie sławy w młodym wieku może być przytłaczające. Podkreśla jednak, że nie żałuje, że jedna z najbardziej rozchwytywanych ról dziecięcych w historii przypadła właśnie jemu. "Jestem zaszczycony, kiedy ktoś podchodzi do mnie i mówi, że byłem ważną częścią jego dzieciństwa" - przyznaje.

Aktor, który dorastał pod płaszczem czarodzieja, przyznał, że miał obsesję na punkcie tego, jak oceniają go inni, nieustannie sprawdzał opinie na swój temat. Początkowo celowo wybierał role, które były odważne: w wieku 17 lat zagrał w dramacie scenicznym "Equus" - uwaga mediów koncentrowała się na scenicznej nagości. Radcliffe pojawił się również w filmie "Kobieta w czerni", "Rogi", "Victor Frankenstein". Zdecydował się też na odważną rolę Manny'ego, w filmie "Człowiek-scyzoryk", rolę o tyle brawurową, że wciela się w postać nieboszczyka.

"Chodzi o pokazanie siebie z innej strony i pokazanie, że jako aktor - którego ludzie wcześniej nie widzieli - mogę sięgać po różnorodne role. W tym wypadku wybieranie czegoś bezpiecznego nie sprawdza się" - przyznał.

W końcu Radcliffe przestał obsesyjnie poszukiwać informacji na swój temat w internecie, przestał popadać w obsesję uwielbienia i pochwał krytyków, na opinii których mu zależało, i zaczął wybierać role, które są dla niego ciekawe, a niekoniecznie wzbudzą kontrowersje.

"Pod koniec Pottera zadawano mi wiele pytań, które brzmiały następująco: Twoje życie się skończyło. Co teraz zrobisz? Zawsze była część mnie, która chciała udowodnić tym ludziom, że możesz mieć dobrą, zabawną, zróżnicowaną karierę po tym, jak przez jakiś czas byłeś sławny. Ale szczerze mówiąc, moim głównym celem nie jest udowadnianie czegoś ludziom, a po prostu bycie szczęśliwym" - przyznaje Radcliffe.

Obecnie można go oglądać w serialu "Cudotwórcy", w którym wciela się w postać Craiga. Aktor przyznał, że serial to jeden z dwóch projektów, które odzwierciedlają jego filozofię życia - pierwszym był film "Człowiek-scyzoryk".

"Świat zawsze był popieprzony i zawsze będzie. Mam ogromny podziw dla ludzi, którzy budzą się rano i mówią: moją misją na dziś jest pomoc w powstrzymaniu zmian klimatycznych. Dla mnie najlepszym sposobom na to, żeby uczynić ten świat lepszym, jest spowodowanie, że życie ludzi wokół mnie, tych, z którymi mam bezpośredni kontakt, jest choć trochę lepsze każdego dnia, czasem jeśli jest to tylko bycie dla nich miłym, zabawnym człowiekiem" - dodał. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic